Wszechstronność kobiet to nie mit – to fakt . O ile z łatwością da się zauważyć tę cechę w życiu codziennym, to nie zawsze oczywistym jest, jak przejawia się ona na innych polach. Dziś postanowiliśmy więc przedstawić kilka nieoczywistych wynalazków, które zawdzięczamy kobietom. Zrewolucjonizowały nasze życie między innymi przez to, że pozwalają nam oszczędzić cenne zasoby albo dają do nich łatwiejszy dostęp.
CZAS. Josephine Garis Cochran: zmywarka (1886)
Czas jest naszym najcenniejszym zasobem. Trudno oprzeć się poczuciu jego straty towarzyszącemu wykonywaniu uciążliwych, domowych obowiązków; takim właśnie dla wielu jest – i było także przed laty - zmywanie naczyń.
Josephine Cochrane, żona zamożnego amerykańskiego przedsiębiorcy, często organizowała w swojej posiadłości wystawne przyjęcia. Podczas przygotowań, niemal za każdym razem znaczna część kosztownej chińskiej porcelany zmywanej przez służbę ulegała stłuczeniu. Pani domu, w obawie przed utratą kolekcji, zmywała więc naczynia osobiście. Pragnąc zaoszczędzić czas, wymyśliła zmywarkę, która wykorzystywała nakierowany na stojak z naczyniami strumień wody pod wysokim ciśnieniem.
Rys. 1: Z opisu patentowego nr US355139A.
Josephine opatentowała swój wynalazek w 1886 roku, podczas gdy większość amerykańskich domów nie miała jeszcze dostępu do ciepłej wody niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania takiej maszyny. Cochrane jednak uparcie reklamowała i sprzedawała swój pomysł hotelom, szpitalom i restauracjom, przełamując przy okazji społeczne konwenanse (w biznesowych spotkaniach uczestniczyła samotnie, bez towarzystwa męża, co w tamtych czasach było nieobyczajne).
Przełom w historii zmywarki nastąpił w 1893 roku na Wystawie Światowej w Chicago. To tam wynalazek Josephine po raz pierwszy został zaprezentowany szerokiej publiczności. Gdy z biegiem czasu coraz więcej kobiet zaczęło pracować zawodowo, zmywarki zawitały także do domów przeciętnie zamożnych obywateli. Obecnie założona przez Cochrane firma została wchłonięta przez światowego giganta, koncern Whirlpool.
CIEPŁO. Alice H. Parker: centralne ogrzewanie (1919)
Niewiele wiadomo o życiu Alice H. Parker, czarnoskórej wynalazczyni, poza tym, że urodziła się pod koniec XIX wieku i uczęszczała na zajęcia na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie. Powinniśmy jednak wspominać ją w każde zimowe popołudnie, wracając do ciepłych domów i mieszkań.
Pomysł Parker na system grzewczy narodził się podczas jednej z surowych zim w jej rodzinnym New Jersey, kiedy to kominki nie były w stanie skutecznie ogrzać całego domu. Na potrzeby grzewcze ówcześni Amerykanie zmuszeni byli zaopatrywać się w drewno lub węgiel. Projekt Parker był wyjątkowy, ponieważ zakładał wykorzystanie gazu ziemnego, co pozwalało zaoszczędzić czas na pozyskanie i rąbanie drewna i zwiększało bezpieczeństwo, eliminując problem pożarów i zatruć uwalniającym się z palenisk czadem.
Rys. 2: Z opisu patentowego nr US1325905A.
Przyznany Alice patent nie był pierwszym patentem na piec gazowy, jej pomysł w wyjątkowy sposób obejmował jednak system wielu indywidualnie sterowanych palników. Chociaż jej projekt nigdy nie został wdrożony „jeden do jednego” ze względu na obawy dotyczące regulacji przepływu ciepła, stał się on prekursorem nowoczesnych systemów grzewczych.
KOMFORT I BEZPIECZEŃSTWO. Mary Anderson: wycieraczki samochodowe (1903)
Za specjalistów w dziedzinie motoryzacji stereotypowo uważa się mężczyzn, tymczasem wynalazczynią wycieraczek samochodowych, znacznie poprawiających komfort i bezpieczeństwo jazdy, była kobieta - Mary Anderson.
W 1902 r. podczas wycieczki do Nowego Jorku Mary zauważyła, że sunące po jezdni samochody co chwila zatrzymywały się, aby kierowcy mogli wysiąść i przetrzeć szyby, ówczesne auta nie miały bowiem wycieraczek. Wtedy w głowie Anderson narodził się pomysł skonstruowania wycieraczek obsługiwanych z wnętrza pojazdu, zamocowanych na pręcie przyczepionym do rączki wewnątrz samochodu. Żeby przetrzeć szybę, kierowca musiał jedynie pociągnąć za rączkę.
Rys. 3: Z opisu patentowego nr US743801A.
Swój wynalazek Mary Anderson opatentowała w 1903 r., a już po dwóch latach sprzedała patent kanadyjskiemu producentowi części samochodowych. Wycieraczki nie od razu jednak podbiły rynek, kierowcy obawiali się bowiem, że ich używanie będzie rozpraszające, a tym samym niebezpieczne. Z biegiem czasu jednak ich popularność rosła, aż do 1917 roku, kiedy stały się motoryzacyjnym standardem i zostały zastąpione wariantem automatycznym (notabene, także wynalezionym przez kobietę – Charlotte ).
ODPOCZYNEK I ZABAWA. Elizabeth Magie: „Monopoly” (1904)
„Monopoly” od lat bije rekordy popularności na całym świecie. Niewielu jednak zna kulisy powstania tej kultowej gry. Została ona stworzona na początku minionego stulecia przez kobietę – Elizabeth Magie, a jej pierwowzór nazywał się „Landlord's Game”.
Na przełomie XIX i XX wieku w Ameryce hulał dziki kapitalizm, który spowodował drastyczne rozwarstwienie społeczne i ekonomiczne. Wywołało to opór części Amerykanów postulujących zwiększenie kontroli państwa nad gospodarką. Magie, chcąc spopularyzować tę ideę, stworzyła „Landlord’s Game”, której gracze, poruszając się po ulicach Chicago odkrywali, że kooperacja pozwala zwalczać bezwzględną konkurencję i że jest ona nie tylko moralnie, lecz również czysto finansowo korzystniejsza od monopolu.
Rys. 4: Z opisu patentowego nr US748626A.
Elizabeth opatentowała „Landlord’s Game” w 1904 r., a następnie, dwadzieścia lat później, zrobiła to samo z ulepszoną wersją gry. Nie wzbogaciła się jednak na swoim genialnym pomyśle. Wykorzystał go za to nieuczciwie Charles Darrow, który splagiatował grę, zbił na niej majątek i do dziś bywa niesłusznie wymieniamy jako twórca „Monopoly”.
BLISKOŚĆ, KTÓRA LECZY. Temple Grandin: maszyna do przytulania (1965)
Temple Grandin, wybitna naukowczyni i wynalazczyni, przez całe życie zmaga się z autyzmem. Jak wielu autystyków, w młodości borykała się z paradoksalną trudnością polegającą na potrzebie dotyku, uścisku i towarzyszącym jej jednocześnie panicznym strachu przed bliskością drugiego człowieka. By rozwiązać ten problem, już jako nastolatka stworzyła maszynę do przytulania, a zainspirowały ją do tego obserwacje… krów.
Urządzenie znane również jako „hug box” bądź „squeeze machine” skonstruowane jest do wywierania na ciało równomiernego, głębokiego ucisku pomiędzy dwiema deskami bocznymi zawieszonymi na zawiasach w kształcie litery V.
Rys. 5: Zdjęcia maszyny Squeeze Machine produkowanej przez Therafin Corporation,
która została oparta na koncepcji Temple Grandin; źródło: link.
Podczas wizyty na ranczu ciotki nastoletnia Temple zauważyła, że bydło unieruchamiane do szczepienia w ciasnym poskromie (urządzeniu wykorzystywanym do zabiegów weterynaryjnych) wyraźnie się odpręża. Po kolejnym ataku paniki dziewczyna wpadła na pomysł, by skorzystać z tego urządzenia i przekonała się, że jego ucisk działa relaksująco także na nią samą. Niedługo potem wyjechała do college’u i zamieszkała w akademiku. By poradzić sobie z ogromnym stresem i napadami paniki, zbudowała maszynę do przytulania na wzór poskromu. Co ciekawe, używała jej przez wiele lat, aż do niedawna, gdy maszyna się zepsuła.
***
Powyższe przykłady to tylko próba kobiecych osiągnięć i możliwości, imponująca szczególnie wziąwszy pod uwagę stulecia ograniczenia dostępu kobiet do nauki i technologii. Życzymy sobie i Wam, by takich ograniczeń było już jak najmniej, a liczba wartościowych zgłoszeń patentowych rosła.
Pl. Trzech Krzyży 10/14
00-499 Warszawa
tel: (+48) 22 299 60 70
ul. Marokańska 2s lok 4
03-977 Warszawa
tel: (+48) 579 066 338
Copyright © 2020 - Hasik Rheims & Partners
Desing by Agnieszka Kruszewska