Izba Odwoławcza Europejskiego Urzędu Patentowego decyzją J 8/20 opublikowaną wraz z uzasadnieniem w lipcu tego roku potwierdziła, że patent może uzyskać tylko osoba fizyczna. Jednocześnie Izba wskazała, że wynalazki dokonane przez systemy sztucznej inteligencji, nie są wyłączone ze zdolności patentowej na mocy Konwencji o udzielaniu patentów europejskich z 1973 r.
Opisywana sprawa zgłoszeń wynalazków „stworzonych przez AI” wpisuje się w szeroką debatę na temat potrzeby regulacji prawnej w zakresie funkcjonowania systemów sztucznej inteligencji. Wydaje się, że z założenia służyła ona sprawdzeniu elastyczności granic systemu patentowego i rozpoczęciu dyskusji na temat potrzeby zreformowania systemu wobec zbliżającej się kolejnej rewolucji technologicznej.
DABUS i jego „wynalazki”
DABUS (Device for the Autonomous Bootstrapping of Unified Sentience) to system sztucznej inteligencji stworzony do „generowania wynalazków” przez amerykańskiego wynalazcę Stephena Thalera. Sprawa dotyczyła dwóch zgłoszeń patentowych dokonanych w Europejskim Urzędzie Patentowym przez twórcę DABUSa w 2018 r.
Pierwsze z rozwiązań odnosiło się do „Pojemnika na żywność” (EP 18 275 163 - rysunek pochodzący
z dokumentu patentowego znajduje się poniżej), mającego według wynalazku ściankę o profilu, który zapewnia szereg elementów fraktalnych tworzących wgłębienia i wybrzuszenia. Umożliwia to ścisłe łączenie wielu pojemników przez wzajemne zazębianie się ich wgłębień i wybrzuszeń, a także poprawia przyczepność ścianek, czy przepływ ciepła do i z pojemnika.
Drugie rozwiązanie dotyczyło „Urządzenia i metody przyciągania zwiększonej uwagi” (EP 18 275 174 - rysunek pochodzący z dokumentu patentowego znajduje się poniżej) i w dużym uproszczeniu, obejmowało m.in. urządzenie emitujące światło, które migocze w rytmie naśladującym aktywność neuronową ludzkiego mózgu.
W obu zgłoszeniach jako jedyny twórca wynalazków został wskazany system sztucznej inteligencji DABUS.
Postepowanie przed Europejskim Urzędem Patentowym
Europejski Urząd Patentowy (dalej: „EPO”) odrzucił oba zgłoszenia ze względu na niespełnienie wymogów formalnych tj. brak ustalenia prawa zgłaszającego do wynalazków.
W wyniku skargi na decyzję Izba Odwoławcza Europejskiego Urzędu Patentowego (dalej: „Izba”) dokonała dalszej analizy prawnej zagadnienia. W pierwszej kolejności odniosła się do art. 81 Konwencji o udzielaniu patentów europejskich z 1973 r. (dalej: „Konwencja”), ustanawiającego wymóg, aby:
Tym samym jako kluczową kwestię Izba określiła zbadanie, czy DABUS, może być wskazany
w zgłoszeniu patentowym jako twórca wynalazku. Dodatkowo, w ramach pomocniczego wniosku skarżącego, Izba odniosła się do kwestii przejścia praw do wynalazku „stworzonego” przez sztuczną inteligencję na zgłaszającego patent.
Czy maszyna (sztuczna inteligencja) może być twórcą?
Na tak postawione pytanie Izba udzieliła odpowiedzi negatywnej.
W uzasadnieniu wskazała, że celem przepisów dotyczących twórcy i jego identyfikacji w zgłoszeniu patentu jest przede wszystkim przyznanie i ochrona praw twórcy, a także ułatwienie egzekwowania ewentualnych roszczeń odszkodowawczych przewidzianych w prawie krajowym oraz określenie podstawy prawnej uprawniającej do zgłoszenia. W przypadku wskazania jako twórcy maszyny nie dojdzie do realizacji żadnego z tych celów.
Co więcej, zdaniem Izby to, że sztuczna inteligencja nie może być twórcą, wynika już z definicji słownikowej terminu "inventor" (pl.: twórca), które odwołuje się do osoby, nie maszyny (tak np. Oxford Dictionary of English: "osoba, która wynalazła określony proces lub urządzenie lub która tworzy wynalazki jako zajęcie"; Collins Dictionary of the English: "osoba, która wynajduje, szczególnie
w ramach zawodu").
Izba odrzuciła argumenty wnioskodawcy dotyczące prawa społeczeństwa do informacji, kto jest twórcą i jak powstał wynalazek. Zdaniem Izby to twórca jest dysponentem prawa do ujawnienia swojego nazwiska, a osoba trzecia nie ma żadnych szczególnych uprawnień w tym zakresie. Konwencja nie wymaga ponadto od EPO stworzenia wnioskodawcom możliwości wskazywania maszyn jako twórcy. Natomiast jeśli zgłaszający chciałby zadośćuczynić zasadom rzetelności i wskazać na udział urządzenia w powstaniu wynalazku, Konwencja nie zabrania podania takiej informacji w ramach opisu wynalazku.
Choć zatem nie ulega wątpliwości, że system DABUS może uczestniczyć w tworzeniu wynalazków, które mogą mieć zdolność patentową, to w rozumieniu Konwencji nie może być uznany za twórcę.
Czy właściciel systemu AI może być jej następcą prawnym?
Mimo odrzucenia europejskiego zgłoszenia patentowego z uwagi na niemożność uznania maszyny za twórcę, Izba zajęła się wnioskiem pomocniczym skarżącego i odpowiedziała na pytanie, czy zgłaszającego można uznać za następcę prawnego systemu DABUS.
Skarżący podniósł, że w sytuacji, gdy zgłoszenie nie dotyczy wynalazku stworzonego przez człowieka, to wymóg wskazania w europejskim zgłoszeniu patentowym twórcy[1] w ogóle nie będzie miał zastosowania. Izba, zgadzając się z tym argumentem na płaszczyźnie formalnej – stwierdziła, że
w przypadku, gdy zgłaszającym nie jest twórca wynalazku, nadal konieczne jest złożenie przez zgłaszającego oświadczenia wskazującego na źródło jego prawa do zgłoszenia patentu[2]. Oświadczenie takie może wskazywać, że zgłaszający jest pracodawcą lub następcą prawnym twórcy[3].
Izba wskazała, że wymóg ten aktualizuje się niezależnie od tego, czy wynalazek został dokonany przez człowieka, czy sztuczną inteligencję. Dla wykazania prawa Stephena Thalera do zgłoszenia wynalazku, w którym nie został on wskazany jako twórca, nie wystarczy oświadczenie, że jest on właścicielem lub twórcą maszyny DABUS. Nie odnosi się to bowiem – zdaniem Izby – "do sytuacji prawnej lub transakcji”, która uczyniłaby go następcą prawnym twórcy w rozumieniu Konwencji.
Wynalazki AI nie są wyłączone ze zdolności patentowej na mocy Konwencji
Podsumowując Izba stwierdziła, że:
Dodatkowo Izba podkreśliła, że Konwencja daje możliwość podania w zgłoszeniu informacji o roli sztucznej inteligencji przy powstaniu wynalazku.
DABUS jako twórca na świecie
Decyzja Izby jest spójna z decyzjami podjętymi wobec analogicznych zgłoszeń patentowych dokonanych w Wielkiej Brytanii, USA, Niemczech czy Nowej Zelandii.
Wyjątkiem jest tu RPA, gdzie Komisja ds. Przedsiębiorstw i Własności Intelektualnej stała się pierwszym na świecie urzędem patentowym, który przyznał patent, w którym jako twórcę wskazano sztuczną inteligencję. Należy jednak zauważyć, że RPA nie prowadzi merytorycznego badania wniosków patentowych w sposób, w jaki robią to EPO i urzędy patentowe we wskazanych powyżej państwach.
Odmienne stanowisko zajął również australijski Sąd Federalny decyzją z 2021 r., w której stwierdzono, że żaden z przepisów australijskiej ustawy patentowej nie wyklucza, by twórcą mogło być urządzenie AI. Decyzja ta została jednak uchylona w kwietniu tego roku przez pełny skład australijskiego Sądu Federalnego. Sędziowie stwierdzili wówczas między innymi, że "źródło uprawnienia do udzielenia patentu leży w ludzkim przedsięwzięciu". W wyniku wniosku zgłaszającego, 11 listopada tego roku sprawie przyjrzał się również australijski Sąd Najwyższy. Po wysłuchaniu ustnych argumentów Sąd odrzucił wniosek zgłaszającego. Ostatecznie zatem również w Australii uznano, że AI nie może być wskazana jako twórca w zgłoszeniu patentowym.
Powyższe rozstrzygnięcia wskazują, że systemy patentowe w obecnym kształcie - wyraźnie oparte na koncepcji twórczości człowieka - nie są gotowe, aby uwzględnić za twórcę sztuczną inteligencję.
Co przyniesie przyszłość?
W miarę rozwoju technologicznego debata na temat wytworów sztucznej inteligencji będzie przybierać na znaczeniu. Poszczególne składowe nadchodzącej (toczącej się) rewolucji technologicznej (blockchain, metaverse, AI) już doczekały się dyskusji, wyodrębniono też tematy, którymi niechybnie będzie musiała się zająć legislacja.
Sprawa wynalazków DABUSa wywołała dyskusje w urzędach patentowych i sądach na całym świecie, prowokując również szerszą debatę publiczną. Podobna dyskusja toczy się już od dłuższego czasu na gruncie prawa autorskiego, co doprowadziło już do wypracowania pierwszych rozwiązań legislacyjnych. Dla przykładu w Zjednoczonym Królestwie "utwory" generowane wyłącznie przez AI zostały objęte specjalną formą ochrony w ramach przepisów prawa autorskiego.
Z perspektywy prawa patentowego natomiast nie można przymykać oczu na problem, który dotyczy centralnego zagadnienia dla systemu ochrony wynalazczości. Chodzi o zapewnienie ochrony dla wynalazków w taki sposób, aby zagwarantować realizowanie zasadniczego celu prawa patentowego, tj. wspierania innowacji przez zapewnienie ochrony inwestycji w badania i rozwój. Zachęty do twórczości nie będzie wymagać system sztucznej inteligencji (przynajmniej tak długo, jak pozbawiony jest samoświadomości), potrzebują jej natomiast ci, którzy tworzą systemy AI, są ich właścicielami lub posługują się nimi w celu dochodzenia do wynalazku.
Obecnie prowadzona dyskusja dotyczy zapewnienia praw do uzyskania ochrony patentowej na wynalazki stworzone przez systemy AI. W tym kontekście decyzja EPO nie budzi zastrzeżeń
w odniesieniu do wynalazków stworzonych przy wykorzystaniu systemów AI jako wsparcia procesu wynalazczego. W takim przypadku AI jest tylko narzędziem w rękach człowieka. Decyzja w sprawie DABUS potwierdza, że w ocenie EPO Konwencja, daje możliwości skutecznego zabezpieczenia praw do wynalazków powstałych w ten sposób, a system ochrony prawnej w tym zakresie nie wymaga zmian.
Co jednak w sytuacji, w której to maszyna, z pewnym jedynie wkładem „czynnika ludzkiego”, dochodzi do innowacyjnego rozwiązania? Kto w takiej sytuacji miałby być twórcą, kto będzie miał zapewnione prawo do zgłoszenia wynalazku? Czy będzie to osoba, która stworzy algorytm AI, czy osoba która postawi problem techniczny do rozwiązania i dostarczy pomysłów na jego rozwiązanie przez maszynę, czy może osoba, która będzie optymalizowała dane do przeprocesowania przez AI? Co w sytuacji, gdy żadnej z tych osób nie da się przypisać dostatecznego wkładu twórczego w powstanie wynalazku, aby uznać ją za twórcę? Na takie przypadki prawo patentowe, które opiera się na standardach zakładających twórczą aktywność człowieka, zdaje się nie być jeszcze przygotowane.
[1] Art. 81 zdanie pierwsze Konwencji
[2] Art. 81 zdania drugiego Konwencji
[3] Art. 81 w zw. z art. 60 ust. 1 Konwencji
Autorzy publikacji: Małgorzata Czajkowska, Norbert Walasek
Pl. Trzech Krzyży 10/14
00-499 Warszawa
tel: (+48) 22 299 60 70
ul. Marokańska 2s lok 4
03-977 Warszawa
tel: (+48) 579 066 338
Copyright © 2020 - Hasik Rheims & Partners
Desing by Agnieszka Kruszewska